Pożar meczetu na południu Francji. Policja wszczęła śledztwo w sprawie podpalenia
Do pożaru budowanego meczetu doszło w środę 27 lipca nad ranem. Nikomu nic się nie stało, a szkody materialne zostały uznane za niewielkie. Na miejsce skierowana została ekipa śledczych, która ma wyjaśnić powód wybuchu pożaru. Policja wszczęła jednak śledztwo w sprawie możliwości podpalenia.
Zdarzenie miało miejsce dzień po ataku ekstremistów z Państwa Islamskiego na kościół w Saint-Étienne-du-Rouvray. Dwóch uzbrojonych w noże mężczyzn wbiegło do kościoła, krzycząc m.in. „Allahu Akbar” oraz nazwę Państwa Islamskiego (doniesienia mediów o wyborze akronimu przez zamachowców są sprzeczne – red.). Jako zakładników wzięli: 86-letniego księdza Jacques’a Hamela, dwie zakonnice oraz dwóch wiernych. Jedna z sióstr zdołała uciec i powiadomić służby. Kiedy islamiści opuścili świątynię, na dziedzińcu czekali już na nich antyterroryści, którzy zabili ich na miejscu.